Jako zwolenniczka kuchni eksperymentalnej próbuję co chwilę nowych, ciekawych dań. Jak już kiedyś wspominałam - moja kuchnia musi cieszyć i żołądek i oczy. Dziś dietetycznie, zdrowo i...znów kolorowo!
Wreszcie udało mi się zdobyć wymarzone ostatnio stempelki do ciastek! Czekam na kolejne wzory, bo na pewno na jednych nie zakończę ciasteczkowej przygody. Postanowiłam trochę urozmaicić zabawę i zrobiłam ciasto w trzech kolorach - wbrew pozorom barwniki były naturalne. Efekty poniżej.
Dawno nie było żadnych deserków, więc tym razem czas na pyszne ciasto ze śliwkami - końcu pełnia sezonu! W moim domu kruche ciasta z owocami rozchodzą się w mgnieniu oka - tak było i tym razem... Zostało po nim już tylko słodkie wspomnienie...no i zdjęcia!