To jeden z moich pierwszych eksperymentów bezowych. Miałam okazję próbować takiego tortu jakiś czas temu i trafił idealnie w moje podniebienie. Postanowiłam więc wpisać go do domowego menu przy okazji 60 rocznicy ślubu mojej Babci i Dziadka. Ta słodka niespodzianka okazała się strzałem w dziesiątkę!
- jajka
- cukier puder
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka occtu
- śmietana 36 %
- maliny
- czekolada do dekoracji
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy je na sztywno (żółtka można wykorzystać do upieczenia kruchego ciasta lub do wzbogacenia jajecznicy). Następnie dodajemy 250 gramów cukru pudru (jeżeli chcemy zrobić większy tort należy zwiększyć proporcję: do każdego kolejnego białka dodać 50 gramów cukru pudru).
Po przygotowaniu masy bezowej wycinamy dwa koła z papieru do pieczenia (wielkość średniego talerzyka) i kładziemy na blaszce. Masę rozprowadzamy delikatnie łyżką (po połowie na jedno koło). Pieczemy 1.5h na najniższej temperaturze (ok.120 stopi). Po upieczeniu uchylamy piekarnik i zostawiamy tak na 10 minut. Następnie wyjmujemy blaty i odstawiamy do wystudzenia.
W międzyczasie przygotowujemy bitą śmietanę i maliny. Śmietanę (300 ml) ubijamy na sztywno i dosypujemy 3 płaskie łyżki cukru pudru dokładnie mieszając. Maliny wrzucamy do garnka (mogą być mrożone) i podgrzewamy je przez kilka minut do momentu kiedy puszczą sok.
Na jedno z bezowych kół kładziemy bitą śmietanę, przykrywamy je drugim a wierzch polewamy przygotowanym sosem malinowym. Torcik można również udekorować czekoladą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz